herb   mariampol logo 01     mbm m
Strona poświęcona jest pamięci Kresów Wschodnich - miasta Mariampol w byłym powiecie stanisławowskim, obecnie w rejonie halickim, jego byłych i obecnych mieszkańców.
Text Size

Szanowni Państwo, drodzy Mariampolanie i przyjaciele Mariampola.

Tegoroczna 18 pielgrzymka do Mariampola odbyła się zgodnie z programem w dniach 19-26 czerwca 2012 r. Dwie ostatnie pielgrzymki miały nieco inny charakter niż wcześniejsze, albowiem ukierunkowane były na uroczystości cerkiewne (kościelne) jakie odbywały się w Mariampolu.
Mariampol w tym roku po raz pierwszy po wojnie, nawiązał do przedwojennego charakteru, albowiem rozpoczęło się pielgrzymowanie rodzin do miasteczka maryjnego katolików miejscowych, nie tylko nas z Polski.
Program nasz został minimalnie zmieniony i wyglądał następująco:
przyjazd autokaru z naszymi pielgrzymami po porannej mszy św. we Lwowie nastąpił w środę (20.06.2012) w południe. Uroczyste przywitanie przez księdza Romana miejscowego proboszcza greckokatolickiego i Wójta Mariampola Jarosława Biłana, następnie zakwaterowanie i czas wolny z przeznaczeniem na porządkowanie cmentarza. W tym roku zrezygnowaliśmy z prac na cmentarzu ze względu na zbyt duży upał. Ja z żoną przyjechałem do Mariampola we wtorek, dlatego mieliśmy możliwość spędzenia wolnego czasu nad Dniestrem przy ognisku gotując zupę rybną wraz z naszymi gospodarzami, u których mieliśmy zakwaterowanie.
Czwartek- wyjazd do Stanisławowa, zwiedzanie miasta, zakupy i spotkanie naszego Zarządu z prof. W. Bociurką, w którym też uczestniczyłem. W drodze powrotnej wstąpiliśmy zaczerpnąć wody ze źródła w pobliżu Jezupola.
Wieczorem ognisko nad Dniestrem na zapleczu miejscowej szkoły, na wysokim brzegu skąd widać całą okolicę. Czas wolny sprzyjał lepszemu poznaniu się pielgrzymów przy pieczeniu kiełbasek, skromnym zakrapianiu i śpiewach piosenek polskich i ukraińskich.
Od kilku lat ognisko obsługuję wspólnie z naszym gospodarzem, u którego mieszkamy, Wołodymyrem Szkredko, emerytowanym nauczycielem.
Piątek- wyjazd do sanktuarium w Zarwanicy koło Buczacza, zwiedzanie nowego sanktuarium, msza św. w cerkwi greckokatolickiej, następnie pobranie wody ze źródła i przejazd do Potoku Złotego.
Remont kościoła w Potoku Złotym trwa już kilka lat, postęp robót jest, ale do zakończenia prac droga daleka. Po niżej kościoła znajdują się ruiny zamku, historię tego zamku i jego mieszkańców opowiadała miejscowa Ukraina.
Zamek popadł w ruinę po likwidacji siedziby powiatu w Potoku Złotym, którego urzędowanie odbywało się właśnie na zamku.
Sobota- wyjazd do Bołszowiec i Dytiatyna, w godzinach po południowych oczekiwanie na pielgrzymów pieszych z Halicza i Bursztyna. Ostatecznie przywitanie pielgrzymów nastąpiło z opóźnieniem, bo droga w upalne popołudnie było wielkim wysiłkiem.
Program pielgrzymki brzmiał w tłumaczeniu na język polski następująco- pielgrzymka rodzin do mariampolskiego obrazu Matki Bożej, żywa parafia- miejsce spotkania z żywym Chrystusem.
Przed cerkwią ustawiona była scena, a na niej słowo Boże głosili księża greckokatoliccy w formie mówionej i śpiewanej do późnych godzin wieczornych.
Wspomnieć tu trzeba też, że na Placu Maryjnym postawiona została figura Matki Boskiej na wysokim postumencie, na którą zbieraliśmy pieniądze i w dalszym ciągu oczekujemy wpłat na ten cel.
Około północy wszyscy pielgrzymi z zapalonymi świeczkami uczestniczyli w procesji wyruszając z przed cerkwi, następnie przechodząc obok kościoła pokapucyńskiego, częściowo przez park obok szpitala i z powrotem na Plac Maryjny, gdzie nastąpiło oficjalne zakończenie pierwszego dnia uroczystości. Pielgrzymi piesi mieli wyznaczone zakwaterowanie na placu przy szkole pod namiotami z możliwością korzystania z kuchni polowej.
Przyznać trzeba, że obsługa maltańska, która podjęła się zakwaterowania pielgrzymów spisała się znakomicie pozostawiając po sobie idealny porządek.
Niedziela- kulminacyjny dzień uroczystości, rozpoczął się poranną modlitwą i oczekiwaniem na arcybiskupa metropolity stanisławowskiego Wołodymyra Wijtyszyna.
Po powitaniu metropolity, odprawiona została liturgia mszy świętej w obrządku greckokatolickim z udziałem naszego księdza Stanisława Pawlaczka z Wrocławia, następnie poświęcenie figury przez metropolitę Wołodymyra i pozostałych księży.
Po południu odbył się koncert z udziałem rodzin we wspólnym śpiewaniu oraz występy zespołów rodzinnych z powiatu halickiego.
Wieczorem na zakończenie naszej pielgrzymki kolacja w miejscowym barze z udziałem ks. Romana i Wójta Gminy Mariampol.
Ostatni dzień pielgrzymki rozpoczął się mszą św. w cerkwi, następnie pożegnanie z naszymi gospodarzami i odjazd autokaru do Lwowa i dalej w kierunku granicy w drogę powrotną do kraju. Nasza pielgrzymka zakończyła się dwa dni później, czyli w środę 27 czerwca wyjazdem do Doliny k. Stryja.
Przyznać trzeba, że choć późno, ale Mariampol nabiera charakteru miasteczka maryjnego, o którym marzył, ks. Marcin Bosak budując nowy kościół. Dzieła nie dokonał, zakończył życie tragicznie w sierpniu 1941 roku, w znanych nam mariampolanom okolicznościach.